sobota, 24 grudnia 2016

CHRISTMAS TIME

No i jest. W końcu wymarzony 24 grudnia. Wigilia. Dzień spędzany w gronie najbliższych. Wszyscy chodzą uśmiechnięci, zapracowani. Sprzątanie, mycie, gotowanie, pakowanie prezentów. A czy to na pewno chodzi o to? Przecież nie chodzi o zastawiony stół, jak najbardziej kolorową choinkę czy prezenty. To nie wspólne wyjście na pasterkę, które zresztą często kończy się zboczeniem z trasy. Nie chodzi o podzielenie się opłatkiem i życzenia. Chodzi o coś co płynie z Waszych serc.


Nie zapominajmy o tym, że pomimo tego że nazywamy to "wyjątkowym czasem" - taki powinien być codziennie. Zapominamy o życzliwości, o drobiazgach którymi możemy ranić bliską osobę. Zapominamy o obecności w ich życiu, o rozmowie. Zwyczajnej rozmowie, która dla nas wydaje się błaha a dla innych wyjątkowa. Dajmy bezpieczeństwo, a to samo dostaniemy w zamian. Twórzmy święta i tą magię na podstawie miłości. I nie tylko dziś. Róbmy to codziennie.


Ja osobiście życzę Wam, żebyście nie zapominali o tych, którzy Was potrzebują nie tylko w święta ale także każdego dnia. Życzę Wam aby spełniły się Wasze najskrytsze marzenia, aby rok 2017 był jeszcze lepszy niż 2016, aby nie zabrakło w nim uśmiechu i dumy z samych siebie. Aby ten rok był przepełniony miłością, szczęściem i serdecznością. Wesołych Świąt!






niedziela, 13 listopada 2016

IT'S FALL TIME

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.


Muszę przyznać szczerze, że jesień nie należy do moich ulubionych pór roku.Tym bardziej, że jest listopad a po zdjęciach możecie zobaczyć, że pada śnieg. Nie oznacza to jednak, że jej nie lubię. Są to tzw. dwie strony medalu. Z jednej z tych stron stoją pozytywy. Jesienna atmosfera, paleta kolorów po wyjściu na spacer. Barwy liści, które zamieniają zwyczajne, jeszcze dwa miesiące temu zielone drzewo w takie, które ma niesamowity klimat i uprzyjemniają nam pospieszną drogę do szkoły, pracy czy na inne zajęcia. Niestety z drugiej strony stoją negatywy tej nielubianej przez wiele osób pory roku.


Tak w sumie, to dlaczego jesień jest takim "smutnym i zatroskanym" czasem, jak to było napisane wyżej? Wydaje się mi, że dlatego iż dzień staje się coraz krótszy. Coraz mniej czasu spędzamy poza domem, ze znajomymi, rodziną. Mamy więcej czasu na własne przemyślenia, co jest nie tak, co nas trapi oraz jak możemy to zmienić. Prowadzi to do zagłębiania się w sobie. Zaczynamy tęsknić za tym co nie powróci, wracamy do tego. Chcemy to odtworzyć, ale jak to mówiła pewna znana i obdarzona przeze mnie pełnym szacunkiem poetka Wisława Szymborska:

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.


Nie możemy o tym zapominać. To co było to było, powinniśmy patrzeć w przyszłość i wypatrywać czegoś jeszcze lepszego. Każdy z nas ma przed sobą pewną drogę do pokonania, która została wyznaczona i naszym zadaniem jest jej pokonanie z uśmiechem. Tego Wam wszystkim życzę, żebyście pomimo tych przeszkód, które na Was czekają na tej drodze nigdy nie zrezygnowali z poszukiwania jeszcze lepszego "czegoś". :)





czwartek, 3 listopada 2016

TAKE ME AWAY!

Hej!


Z czym Wam się kojarzą wakacje? Z gorącymi krajami, plażą, morzem? A może z odpoczynkiem od pracy, szkoły, codziennych zajęć? Czasami taka podróż się przydaje aby się odświeżyć, wyjechać. Zostawić to co nas otacza, zacząć wszystko od nowa. Wyruszyć w podróż, która zostanie w naszej pamięci do końca życie, odwiedzić miejsca, do których będziemy wracać. Nie jest to sekretem, że połączyłam swoje siły z serwisem Rabble.pl, aby stworzyć dla Was coś nowego. Nową serię postów na przeróżne tematy. A wracając do naszego głównego tematu, pomyśl - jakie byłyby Twoje wymarzone wakacje?


A więc do dzieła! Moje wymarzone wakacje.. Hm.. Samo słowo "wakacje" brzmi niesamowicie dla każdego, kto na co dzień jest zabiegany i czasami potrzebuje chwili wytchnienia i odpoczynku. Pierwsza myśl, która kojarzy mi się ze słowami "wymarzone wakacje"? Zdecydowanie USA. Każdy ma swoje małe marzenia, które czasami są ciężkie do spełnienia - ale wcale nie niemożliwe. Chciałabym odwiedzić każdy możliwy zakątek Stanów Zjednoczonych, poznać nowe kultury, tradycje. Nowych ludzi, którzy jak dobrze pewnie wiecie - są z różnych stron świata. Zobaczyć na własne oczy Statuę Wolności czy przejść Hollywoodzką Aleją Gwiazd - no spełnienie marzeń! A marzenia się spełniają - tym bardziej znajdując mega okazje i rabaty, które znajdziecie na stronie Booking.com!


Następnym krokiem jest zaplanowanie wyjazdu. Przecież to drugi koniec świata - a waga walizki nie może przekroczyć 23 kg! (jeżeli się pomyliłam proszę o korektę :D) Jak tutaj wziąć wszystko ale tak na prawdę nic? Taka wyprawa musi być mega ale to mega dobrze przygotowana. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Co bym wzięła? Oprócz rzeczy oczywistych takich jak ubrania czy kosmetyki jako pierwsze zabrałabym bliską sobie osobę. Tutaj chyba nikt nie będzie miał wątpliwości - oczywiście, że zabrałabym swoją Mamę (Mami wiem, że to czytasz więc szykuj się na podróż! :D) Kolejnym w kolejce jest aparat fotograficzny. Mogę zapomnieć lub nie zmieścić swoich ulubionych spodni - ale aparat musi być! W końcu fotografia i zatrzymywanie momentów to jedna z moich z moich ulubionych czynności na wyjazdach. Lubię do nich wracać.


Pewnie się zastanawiacie - a ciekawe gdzie być w tej Ameryce spała. Ja też się zastanawiam, haha. Uważam, że zawsze można coś znaleźć, oglądając programy telewizyjne wychodzi na to, że nawet przypadkowi ludzie są na tyle uprzejmi aby udzielić Ci kawałka pokoju na to, abyś się w nim tylko przespał. Bo przecież resztę dnia spędzamy w podróży! Jeżeli jednak ktoś nie lubi takich przygód i woli położyć się w wygodnym łóżku bez presji, że w jego otoczeniu jest ktoś obcy zawsze coś dla siebie znajdzie - np. na stronie Hotels.com. Ja osobiście chyba wolę adventure time i przeżyć coś innego niż takie zwyczajne wakacje zorganizowane. Chyba każdy z nas ma małe marzenia, prawda?


Jakie są Wasze wymarzone kierunki podróży? I jak Wam się podobał taki post? Dajcie znać w komentarzach a tym samym zostawiam Was w tą ponurą pogodę ze zdjęciami, które w pewien sposób pozwolą Wam poczuć się jakby znowu były wakacje. PS nie martwcie się - jeszcze trochę i znowu będzie lato!







Wszystkie powyższe zdjęcia są mojego autorstwa.

wtorek, 25 października 2016

NOTHING REALLY MATTERS // ZAFUL

Hej!


Czasami w życiu jest tak, że pomimo tego że chcesz być idywidualistą - to niestety to Ci się nie udaje. Chcesz by ludzie Cię zapamiętali jako osobę wyjątkową, która robi coś innego niż cała reszta. Nie chcesz by "wrzucano" Cię do jednego worka z wszystkimi innymi, zupełnie zwyczajnymi ludźmi. Nie chcesz mieć hobby jak 3/4 Twojej szkoły i nie chcesz by Cię do tego zmuszali. Chcesz po prostu robić to co lubisz. Niekoniecznie to co podoba się innym. Tobie się ma podobać.


Starasz się ze wszystkich sił. Próbujesz różnych hobby ale nic Cię nie satysfakcjonuje. Jest! W końcu znalazłeś! Cieszysz się tym co robisz. Jesteś szczęśliwy. Spełniasz się w tym, daje Ci to możliwość pokazania siebie, pokazania swoich uczuć, czasem nawet swoich poglądów. Po długim czasie braku wiary w siebie i wiary w znalezienie jednak tego "czegoś" okazuje się, że jednak jesteś w czymś dobry. Robisz to, wierzysz w siebie, wierzysz że robisz to w dobrej wierze dla siebie i innych. Jesteś po prostu zadowolony ze swojego życia. Do pewnego czasu...


A tym pewnym czasem jest moment pojawienia się osób postronnych, którzy nie mają nic do roboty tylko siedzą i krytykują. Najczęściej są to osoby, które nie wiedzą za wiele o Twoim życiu a same też nie mają swoich zainteresowań. A nie, jednak mają. Krytykowanie innych staje się ich hobby i sposobem na życie. Zaczyna Cię przytłaczać moment pojawienia się w Twoim otoczeniu. Sypią oni "hejtami" z każdej strony, wyśmiewają to co robisz i próbują Ci uświadomić, że robisz z siebie pośmiewisko, że nic Ci nie wyjdzie. A Ty się tylko zastanawiasz... A może to prawda? Może faktycznie powinienem odpuścić, bo to bezsensu?


Absolutnie nie! Nie możesz dopuścić do siebie takiej myśli. Nigdy, przenigdy nie pozwól nikomu zniszczyć tego co tworzysz sam. Żadna osoba nie kieruje Twoim życiem, to Ty przez nie przejdziesz i to Tobie ma sprawiać radość to co robisz. Mówię to jako dobry przykład. Założenie bloga było dość odważnym krokiem, spotkałam się z wieloma negatywnymi ocenami tego co robię. Że to śmieszne, że i tak prędzej czy później skończę więc po co zaczynam. A ja co? A ja pokazałam, że się da. Nie tylko na przekór wszystkiemu i wszystkim. Po prostu zrobiłam coś, co lubię. A nie to co lubią inni. :)






Spodnie: SINSAY
Buty: Deichmann

piątek, 7 października 2016

JUST SAY IT // ETUO.PL

Hej!



Ile razy chciałeś coś komuś powiedzieć a nie miałeś odwagi? Ile razy zagryzałeś język przy okazji rozmowy aby tylko nie powiedzieć tego co chcesz? Jak długo już trzymasz w sobie to co powinieneś już dawno wyrzucić? Dlaczego tak jest? Zastanawiałeś się kiedyś? Co jest powodem takiej sytuacji?


Jestem przekonana, że jednym z najważniejszych powodów jest to, że po prostu boisz się odrzucenia. Czasami chcesz komuś wyznać co do niego czujesz ale masz blokadę. Jest ona spowodowana obawą przed tym, że ktoś nieodwzajemni tego samego a co gorsza - wyśmieje Cię. Niekiedy nawet nie chodzi o uczucia. Przy zwykłej rozmowie, kiedy ktoś narzuca Ci swoje zdanie, Ty nie chcesz tego słuchać. Znasz swoje racje ale ich nie mówisz. Dlaczego? Bo boisz się tego, że ludzie nie zaakceptują tego czym chciałbyś się podzielić. 


Niektórzy z Was wychodzą również z założenia, że lepiej podążać za tłumem. A jednak tak nie jest. Sądzę, że każdy z nas powinien mieć własne zdanie i możliwość go wyrażenia. Nie warto tłumić w sobie słów, które męczą nas każdego dnia. Jeżeli masz coś mądrego do powiedzenia - powiedz to. Jeżeli nie zgadzasz się z czyimś zdaniem - podziel się swoimi poglądami. Może ta druga osoba również coś wyniesie z Twojej wypowiedzi. Jeżeli czujesz coś do jakiejś osoby - nie zwlekaj z rozmową. Potem może być za późno i jedyną osobą do której będziesz mógł mieć pretensje będziesz Ty sam.


Kończąc moją wypowiedź chciałam Was zachęcić do tego abyście mówili to co każe Wam serce i rozum. Nie tłumcie w sobie uczuć ani własnego zdania. Każdy z Was ma prawo do własnego i do wyrażania go, oczywiście jeżeli nie obraża ono innej osoby. Bądźcie odważni i miejcie świadomość tego co mówicie bo może to odmienić nie tylko Wasze życie ale również ludzi, wokół których się otaczasz. 



Przy okazji notki mam dla Was recenzje etui, które otrzymałam. Ci którzy mnie znają, wiedzą że mam fioła na punkcie przyozdabiania mojego telefonu różnymi rodzajami etui, czy to zwykłe, kolorowe, w 3D czy też z obrazkami. Po odebraniu jednego z maili byłam dosłownie w siódmym niebie! 

Od czasu zamówienia do odebrania etui ze skrzynki pocztowej minęło dokładnie 24h. Byłam w szoku kiedy otwierając skrzynkę zobaczyłam że to list do mnie. Nie spodziewałam się, że będzie to tak ekspresowe tempo. Czas złożenia zamówienia i czas wysyłki - zdecydowanie na TAK.

Otworzyłam paczkę i od razu wymieniłam moje etui na nowe. Wybrałam wzór w biały marmur. Uważam, że wygląda to mega ładnie a przy okazji ma kilka plusów. Jest wykonany z potocznie mówiąc silikonu. Przylega bardzo ładnie do telefonu, ma przeźroczyste brzegi. Sam wzór jest idealnie wykonany, brak żadnych niedociągnięć. Kolejnym plusem jest fakt, że ma "wycięcia" na przyciski blokowania telefonu oraz przyciski głośności. Dla mnie jest to bardzo wygodne, ponieważ niektóre pokrowce posiadają twarde obramowania na przycisk - tutaj tego nie ma. Ponadto nie rysuje telefonu i bardzo dobrze go chroni przed upadkiem (co u mnie zdarza się niestety notorycznie :D)

Etui i cały sklep Wam jak najbardziej polecam! Etui jest warte swojej ceny, które zresztą nie są wygórowane. Poniżej pokazuję wam jak prezentuje się moje etui i zapraszam Was do sklepu. :)





niedziela, 2 października 2016

FUTURE

Hej!

To już październik! Pogoda mnie osobiście ostatnio zachwyciła. 25 stopni jesienią? Ja jestem za! Ale z drugiej strony to już jesień. Czas leci niesamowicie szybko. Nie zdążymy się obrócić a za chwilę będą święta. W związku z tym, że nastrój dnia robi się coraz bardziej tajemniczy czy też intrygujący zaczęłam rozmyślać. A na jaki temat? A no właśnie na najważniejszy przed którym jesteśmy stawiani. Bez względu na to ile mamy lat, czy 15 czy 18 czy 25. Temat przyszłości. Do czego dążymy? Co chcemy robić?


Zazwyczaj siedząc w kręgu najbliższych osób padają pytania: co chcesz robić w przyszłości? kim zostaniesz z zawodu? co po maturze? jakie studia? 3/4 osób odpowiada: "nie wiem". A dlaczego? Każda z tych osób ma jakieś lęki, ograniczenia. Coś co sprawia, że sami nie potrafią się określić. I to nie tylko w sprawie studiów. Wiele osób nie kieruje się marzeniami i pragnieniami tylko strachem. Obawa przed tym co ich czeka jest większa niż pragnienie spełnienia siebie, spełnienia swoich marzeń - a przede wszystkim większa niż chęć bycia szczęśliwym.


Teraz wyobraź sobie dwie sytuacje. Wyobraź sobie swoją przyszłość. Żyjesz tak, że obawa i strach Cie hamuje przed tym co chcesz robić. Ciągle myślisz o tym co powiedzą ludzie, czy Cię nie skrytykują. Czy rodzice będą z Ciebie dumni, czy nie zawiedziesz najbliższych. Jesteś już dorosły, Twoja przyszłość jest przesądzona, nie jesteś szczęśliwy. Nie spełniasz się w tym co robisz. Pracujesz w zawodzie, który wcale Ci się nie podoba, ale wstyd było wybrać inny bo w końcu co powiedzą inni? Czy odpowiada Ci taka przyszłość?


A teraz wyobraź sobie tą samą scenę aczkolwiek w innej formie. Żyjesz tak jak sobie od zawsze planowałeś. Poszedłeś w tą stronę, o której marzyłeś od dziecka. Spełniasz się w tym co robisz. Codziennie rano budzisz się z uśmiechem na ustach, z tym samym stanem idziesz na uczelnię czy do pracy. Nie przejmujesz się krytyką ludzi, którzy Cię nie znają a obgadują za plecami. Żyjesz własnym życiem, robisz to co lubisz, rozmawiasz z kim chcesz. Bez żadnych obaw wychodzisz na miasto i nie boisz się niczego. A taka przyszłość Ci odpowiada?


Zostawiam Was z tym pytaniem. Ja niestety z przykrością muszę stwierdzić, że coraz częściej łapię się na tym, że mam obawy przed tym co będzie. Boję się swojej przyszłości i czy będę się spełniać w tym co planuję robić. Czy dobrze wybiorę i czy będę budzić się ze świadomością tego, że jestem szczęśliwa? Czas ogarnąć to co nas czeka. Życzę sobie jak i Wam powodzenia.








niedziela, 25 września 2016

AUTUMN | JESIENNA CHANDRA



Hej!


Jesień za pasem, coraz zimniej na dworze. Krótsze dni, szarość, deszcz, chłód. Temperatura waha się bardzo, nawet niewiadomo jak się ubrać. Wychodzę przed 8 z domu, w ciepłej kurtce i się trzęsę. Wracam około godziny 14 już bez kurtki, bo w końcu za ciepło. Wydaje mi się, że taka zmiana wcale nie wpływa na nas pozytywnie. Wraz z jesienią przychodzi jesienna chandra, smutek. Kiedy na dworze jest ponuro, momentalnie tracę humor i jedyną czynnością jaką mam ochotę robić jest leżenie w łóżku, z gorącym kakaem w ręce, Też tak macie?


Jak Wy sobie radzicie z takimi jesiennymi smutkami? Jeżeli nadal nie wiecie co poczynić w taką pogodę i siedzicie bez humoru to mam dla Was kilka rad!
Zacznijmy od tego, jak poprawić sobie humor. A co jest najlepsze na zły humor? Oczywiście, że czekolada! Nie ma nic lepszego na podniesienie sobie endorfin, które zapewnią nam lepsze samopoczucie. Poza tym... Czekoladę można jeść nawet bez powodu, nawet kiedy mamy super humor. Tak o po prostu, czekolada jest super, haha. :D


Kolejnym dobrym sposobem na poprawienie sobie humoru może być wyjście ze znajomymi. Gdziekolwiek. Kino, spacer, impreza czy nawet taka mini sesja zdjęciowa. To zawsze jest lepsze niż siedzenie w domu i narzekanie. Tym bardziej, że jeśli mamy okazję złapać ostatnie resztki w miarę dobrej pogody to czemu mamy tego nie zrobić? Wszystko, byle nie nuda! Wyciągnijcie swoich przyjaciół, znajomych, rodzeństwo. Spędźcie razem czas wolny, wzajemnie uwolnijcie się od jesiennych smutków i narzekań. Wiadomo, że przejściowe pory roku są najgorsze do przystosowania się. Ale pomyślcie o tym, że one wcale nie muszą być takie złe.


Jako ostatnie co mogę Wam poradzić to pozytywne myślenie. Kiedy zmienicie swoje podejście do świata, do tego co Wam się przytrafia - od razu zaczniecie się lepiej czuć. Porównajcie sobie. Budzicie się - za oknem ponuro, pada deszcz. Pierwsza myśl: "Ale brzydka pogoda. Nic mi się nie chce, najlepiej poszłabym spać. Nie ruszam się dziś z łóżka bo nie mogę nic zrobić przez deszcz." Trochę przymulające podejście. A teraz wyobraź sobie tą samą sytuację, kiedy budzisz się rano z taką a nie inną pogodą za oknem i myślisz: "Kurcze, pada deszcz. No cóż, trzeba wymyślić coś fajnego do roboty w domu. Ale muszę coś zrobić bo stracę dzień z życia na narzekaniu na pogodę zamiast robieniu czegoś fajnego." Pogody za oknem nie zmienisz, ale swoją pogodę ducha zmienić bardzo łatwo! ♥










PS dziękuję Kasi za zdjęcia. ♥