Dzieciństwo. Co przychodzi Wam do głowy słysząc to słowo? Niektórzy wspominają je świetnie, niektórzy wręcz odwrotnie. Są osoby, które powiedzą, że dzieciństwo to był najlepszy etap w ich życiu. Zero problemów, zero zmartwień. Okej, może nie zero. Największym problemem było to, że mama już woła do domu, bo się ściemnia. Albo to, że musimy przerwać zabawę i biec do domu na obiad bo przecież cały dzień bez obiadu jest nie do pomyślenia dla rodziców, a dla dzieci? W trakcie zabawy nie było czasu żeby myśleć o obiedzie. Jedyną rzeczą o której myśleliśmy.. No właśnie. Była dobra zabawa.
Z upływem czasu, czy chcemy czy nie, przemija okres dzieciństwa. Wszyscy dorastamy, niektórzy szybciej niektórzy wolniej. Przychodzi szkoła, coraz mniej czasu możemy poświęcić na wychodzenie na podwórko, zabawę z kolegami czy koleżankami, zwyczajną pogawędkę dzieci. No chyba, że mowa o wakacjach. Wtedy mamy dużo czasu ale niestety tu ktoś wyjeżdża, tu sami wyjeżdżamy, tu ktoś do nas przyjeżdża. Nowe znajomości na koloniach, pojawiają się także komputery, komórki. I czas się kurczy. Więcej czasu spędzamy online niż rozmawiając na żywo.
No i następuje czas wyboru gimnazjum, szkoły średniej, studiów. Dorastamy. Pojawiają się problemy, nowi znajomi (niestety niektórzy sprowadzają nas na gorszą z dróg co łączy się z problemami), nauka. Zaczynamy żałować tego, że kiedy byliśmy dziećmi - bardzo szybko chcieliśmy dorosnąć. Nawet poprzez zabawy, czy to w dom, czy to w szkołę. Będąc dorosłym nie znikną problemy kiedy zamkniemy oczy i przeczekamy. Musimy stawiać czoła wyzwaniom, radzić sobie, i nie uciekać. Bycie dzieckiem było prostsze, prawda?
Ale nie zapominajmy, że każdy z nas dla kogoś nadal jest dzieckiem. Czy to dla mamy, taty, dziadka, babci. Niektóre chwile nie wrócą - to fakt. Ale na zawsze zostaną w naszej pamięci, nawet jak ich do końca nie pamiętamy. Po to są rodzice czy dziadkowie żeby przypominać nam o naszych wpadkach i śmiesznych zachowaniach, które towarzyszyły nam kiedyś.
A Wy? Macie jakieś super wspomnienia z dzieciństwa? :)